kupiłem sygnalizator świetlny


Kiedy widzę takie przedmioty zawsze zastanawiam się jaka stoi za nimi historia. Kto go wyrzucił i dlaczego? Gdzie wcześniej było jego miejsce i jakim cudem trafił na odludzie pod litewską granicą? No i najważniejsze ile sprzedawca będzie za niego chciał?

Pan sprzedawca z Podlasia chciał za niego 200zł. Ciężko powiedzieć jaka jest wartość rynkowa używanego sygnalizatora świetlnego ale uznałem, że dwieście to całkiem sporo. Zaproponowałem 70zł. Na co pan sprzedawca: warszawiakom to za 250 bym sprzedał i jeszcze by mi dziękowali, najszybciej schodzą takie rzeczy jak warszawiaki przyjadą (widocznie warszawiaki wiedzą co dobre) Odpowiedziałem, że po pierwsze ja z warszawy nie jestem, pochodzę z okolicznej wsi i się na 200zł naciągnąć nie dam. Po drugie tu jest połamana owiewka, całość jest pordzewiała i pewnie w ogóle nie działa więc trzeba wszystko wymieniać. Zmiękł i sprzedał za 100.

Po powrocie do domu okazało się, że wnętrze jest brudne ale w bardzo dobrym stanie. Działały nawet dziwaczne żarówki (podejrzewam, że to żarówki przystosowane do częstego gaszenia i zapalania).Obejrzyjcie sami, zorganizowałem mu małą sesję w zachodzącym słońcu co by podkreślić jego piękno. Zdjęcia powiększają się po kliknięciu.

 




Plan działania jest taki:
- żadnego malowania odnawiania i pierdół, tylko dokładne czyszczenie. Jego piękno i oryginalność w tym, że przedmiot o surowej ulicznej estetyce trafi do miejsca w, którym nigdy nie powinien się znaleźć, czyli do mieszkania.
- zmienić kabel na długi i zawinąć go dookoła żeby sprawiał wrażenie wyciągniętego z ziemi.
- zamontować zdalne sterowanie (takie żeby na pilocie było czerwone, zielone, zgaszone), albo taką czujkę ruchu jak mają świstaki i żeby na przykład zapalało się czerwone kiedy tylko wyczuje ruch (: jeszcze nie wiem jak załatwię tą kwestię, doradźcie coś. Robił ktoś kiedyś coś w tym stylu?

C.D.N

Oskar Jamrozek

1 komentarz:

  1. Czujnik ruchu od oświetlenia można kupić oddzielnie za kilka zł, są tak 3 opisane złącza/przewody i trudno się pomylić znając podstawy elektryki (czyli ideę 2 obwodów do zasilania).

    Poza tym takie żarty, robienie wrażenia, że coś się "zmajstrowało","ukradło"
    nie wydaje się być rozsądne, bo antyspołeczne, poza tym niektórzy mogą brać to poważnie.. Co było by jeszcze bardziej szkodliwe. Kiedyś pomyślałem o takim, żarcie
    że wstawiając dodatkowe, zapasowe "bezpieczniki" w rozdzielni zasilania domu, opiszę
    "zasilanie dodatkowe z latarni" (albo "latarnia uliczna") oddając obok taki rzucający się w oczy gruby kabel.. Aby żartować sobie ze znajomych, że to przekop od pobliskiej latarni, na zasadzie zapasowego (darmowego) zasilania... Nie wierzyli by mi, to pokazał bym zdjęcia z nimi podkopu, pod linie zasilającą..

    Ale to była by straszna głupota, udawać wandala (przestępce) i jeszcze się tym chwalić.
    Gdyby doszło do takiej mody, na robienie rzeczy zakazanych, to większość rzeczy użyteczności publicznej byłą by regularnie niszczona.. Bo to z takiego samego powodu, aby pochwalić się odwagą wandale wybijają szyby i dewastują infrastrukturę miejską.

    Warto weryfikować u źródła, sposób myślenia, różne program, które w sobie się ma.
    Np. na wykazywanie się odwagą.. (to efekt manipulacji obecnej w masowej kulturze).


    OdpowiedzUsuń

Instagram